środa, 25 kwietnia 2012

Sorry, but I can't life.



Coraz częściej zastanawiam się nad sensem swojego życia. I wiecie co ? Nie ma go. Przed chwilą pisałam sobie plusy i minusy, mojego życia. Sami spójrzcie.

Plusy : 
- miłość ( rodzinna ),
- szczęśliwe chwile  ( tylko chwile ).

Minusy:
- fałszywi ludzie,
- same kłamstwa,
- egoistyczne kur*wy,
- cierpienie i ból,
- brak radości życia,
- zawsze chujowy humor,
- ciągłe udawanie, że jest dobrze, chodź nie jest,
- bycie kimś, kim się nie jest,
- brak nadziei na lepsze jutro,
-  pomaganie innemu, samemu nie otrzymując pomocy,
- jakikolwiek brak motywacji,
- kłótnie,
- damscy bokserzy,
- krzywy ryj,
- brak optymistycznego podejścia do życia,
- ignoracja,
- bezwartościowość,
- słaba samoocena,
- bycie nikim,
- złe czucie się w świecie,
- rozpacz,
- smutek,
- niechęć, 
- nie pogodzenie się z samym sobą,
- brak akceptacji siebie samego,
- wkurwianie wszystkich,
- samotność. 


I co ? Przegłosowane, nie mam po co tutaj być. Tak dziękuję tym, co ze mną byli. Ludziom z internetu. Bo na tych z reala nie mam co liczyć. Gardzę wami. Sama nie wiem, czy z tym skończyć, czy nie. Zastanowie się. Może pora najwyższa odejść ? Ogarnia mnie samotność, nie chcę tak. Jeśli nie odejdę, będę nieszczęśliwym człowiekiem, będę cierpieć. Ale ok, tyle się poświęcałam dla innych, mogę więcej. Co mi tam. 
 
Samotność prowadzi do utraty zmysłów.


Tak często myślałam o kimś innym, o szczęściu drugiego człowieka, że zapomniałam o sobie i o swoim szczęściu. Nie idź moją drogę. Ciesz się sobą. Jesteś wyjątkowy, wspaniały. Kochany i młodzy. A ja już nie mogę udawać. I nie przejmuj się czymś takim, jak nie spełniona miłość. Będzie inna/inny. Nie przejmuj się karą, szlabanem czy czymś. Nie przejmuj się ludźmi - jeśli kochają to wrócą. Bądź sobą i bądź w tym idealny. Ja w Ciebie wieżę. Życzę Ci powodzenia, przyjacielu : )

 
Zamykam bloga. Jeśli przeżyję, to jeszcze kiedyś wrócę, zapewne. Trzymajcie się. Dziękuję wszystkim. Jeśli macie pytania, kliknijcie TUTAJ.



 Całuję i pozdrawiam, Klaudia.


niedziela, 22 kwietnia 2012

Forgiveness for the people.

 

If you do not see anything, click " Ctrl " , " + "

Czy kiedykolwiek zachowaliście się na tyle honorowo, że pomimo winy leżącej po drugiej stronie , to właśnie Wy wyciągnęliście pierwsi rękę ?  
Jedni tak, drudzy nie.  Z czego to wynika ? 
W naszej psychice jest coś takiego jak " bariera ".
Nasze władne ego nie pozwala nam na to, byśmy kogoś przeprosili, bądź wzięli winę na swoją stronę. Bariera świadczy właśnie o Tobie. Czy radzisz sobie z swoimi emocjami, czy też musisz nad tym popracować.  
Ja osobiście zawsze biorę winę na siebie. Zawsze robię tak, by to druga osoba miała lepiej, nie ja. Nie należę do ludzi egoistycznych. Żeby innych nie martwić, ukrywam swoje emocje. Wiem, pomyślicie, że nie jestem sobą. Ale jestem. Taka właśnie jestem - myślę o innych i by ich nie martwić, ukrywam uczucia...
 Ale odnośnie tematu...
Czy nie lepiej się z kimś pogodzić ?  Chociaż i by dla tego, by się nie kłócić, by nie mieć wrogów. Nie musicie od razu się przyjaźnić, rozmawiać ze sobą, czy coś. Po prostu się pogodzić. Czy tak nie było by nam łatwiej ? Czy to nie jest lepsze dla nas ? 
Zawsze ludzie chcą unikać problemów, omijać je szerokim łukiem. A czy chodź Ty potrafisz być inny ? Czy potrafisz stawić im czoła ? 
Zastanów się. Może lepiej nie mieć wroga, a kolegę i z nim nie pisać, niż go mieć i non stop się nawzajem wyzywać.
Jak myślicie ? Moim zdaniem bariera to coś cudownego. Potrafię dzięki niej zrozumieć, co jest słuszne, a co jednak słuszne nie jest.


[ENG]

Do you ever have kept honorably enough, that despite the fault of the other side, it was you stretched  first hand?
Some yes, others no. Where does it come from?
In our minds there is something like "barrier".
Our ego does not have the authority to allow us to do this, we apologized to someone, or took the blame on their side. The barrier provides just about you. Do you deal with your emotions, or you work on it.
I personally always take the blame. I always do, so that the other person was better, not me. I'm not selfish people. To others do not worry about hiding his emotions. I know you will think that I'm not him. But I am. This is what I am - I think of others and that they do not worry about hiding feelings ...
 But on topic ...
Is not it better to reconcile with someone? Although, and that for this, would not argue, would not have enemies. You do not need to be friends right away, talk to each other or something. Just be reconciled. Is that not it be easier for us? Is not it better for us?
People always want to avoid problems, avoid them a wide berth. And if you can come to be different? Can you face them?
Think about it. Maybe it's better not to have an enemy, a friend and with him not to write, than to have it non stop and challenge each other.
How do you think? In my view, the barrier is something wonderful. Thanks to her I can understand what is right and what is not, however, correct.






 napisz na gadu , jeśli chcesz wraz
ze mną wspólnie napisać notatkę
na bloga : 39686811
 + Przepraszam, że dopiero dziś dodaje notatkę. 
Mam małe problemy, więc wiecie...


Pozdrawiam i całuję, Klaudia G. :*

niedziela, 15 kwietnia 2012

As we are.


 229647_263835063642651_100000484786179_1125937_1265244_n_large

" Ctrl " , " + "

Ludzie często zakładają na siebie tak zwane " maski ". Ni stąd ni zowąd chcą udawać innych ludzi, chcą udawać tych, kim nie są. Pomimo wszystkiego, po pewnym czasie zmieniają się. Na lepsze, na gorsze - każdy ma podzielne zdanie. Pomimo tego i tak ludzie się zmieniają. Może nie chcą, może chcą, ale się zmieniają. Teraz przysiądźmy i pomyślmy, czy na pewno chcemy stać się kimś, kim nigdy nie byliśmy ? Nie warto zmieniać się dla kogoś, bądź dla czegoś. Pomyślmy. Mamy wady, mamy zalety. Może ktoś ich nie doceniać, może ktoś nas oceniać po wyglądzie, ale czy w takiej sytuacji powinniśmy się z ową osobą dalej zadawać ? Lepsze dla nas by było, gdybyśmy unikali ludzi, którzy nas sprowadzają na złą drogę, ludzi którzy ciągle nas obgadują, dokuczają, śmieją się z nas, bądź mówią, że jesteśmy do kitu, do niczego. 
Nie myślmy ciągle o swoich zaletach. Pomyślmy też o wadach, może uda nam się je zmniejszyć ? Nie tuszujmy ich, w końcu każdy je ma. Jednakże każdy też ma zalety, każdy jest wyjątkowy na swój sposób i każdy zasługuje na uczucie, na miłość, na prawdę, na uznanie, akceptację. Nie martwmy się tym, że ktoś nas nie lubi, bo nie każdy musi. Jednak w końcu pomyślmy pozytywnie. Wszystko co dobre, dobrze się kończy, więc nie pakujmy się w coś, co nie ma najmniejszego znaczenia dla nas. Nie słuchajmy krytyki, plotek. Bo ludzie zawsze będą o nas mówić, czy dobrze, czy nie to i tak będą o nas mówić. Ale wiedzmy jedno. My jesteśmy sobą, nie udajemy nikogo innego, akceptujemy i tolerujemy to co nas otacza. Jesteśmy wolni. <3

Tumblr_m2ik1nkznb1qb3fweo1_500_large
  
ENGLISH : 
 People often assume for themselves the so-called "mask". All of a sudden they want to pretend to be other people, they want to pretend to be those who are not. After all, after a time change. For better, for worse - every sentence is divisible. Despite this, and so people are changing. You may not want to, you may want, but they change. Now przysiądźmy and think whether you really want to be someone you've never been? Not worth changing for someone or for something. Think. We have flaws, we have advantages. Maybe someone does not appreciate them, can someone judge us by appearance, but in such a situation we should be with that person continue to ask? Better for us if we were shunned people we come down the wrong way, people who still have our crab, tease, laugh with us, or say that we suck, nothing.
Do not go thinking constantly about their benefits. Think also about the shortcomings, maybe we can reduce it? Not tuszujmy them, in the end everyone has them. However, each also has advantages, each is unique in its own way, and everyone deserves to feel, to love, to truth, to the recognition, acceptance. Do not worry about it, that someone does not like, because not everyone has. But in the end let's think positively. All good, well it ends, so do not pakujmy in something that is not the slightest importance to us. Do not listen to criticism, gossip. Because people will always speak to us, whether good or not it will still be talking about us. But witch one. We are together, do not pretend to be anything else, we accept and tolerate what surrounds us. We are free. <3




 Pozdrawiam i całuję, Klaudia G. :*



czwartek, 12 kwietnia 2012

Paranormal phenomena - ghosts.


 http://i.wp.pl/a/f/jpeg/21827/ducht425.jpeg


If you don't see anything click (Jeżeli nic nie widzisz, kliknij):
"Ctrl"   "+"




Duchy są zbłąkanymi duszami zmarłych.


Wikipedia'
Zjawiska paranormalne – to umiejętności lub zjawiska, których istnienie nie zostało potwierdzone eksperymentem naukowym i których istnienie wydaje się sprzeczne z panującymi obecnie teoriami naukowymi, lecz ich badaniem zajmują się parapsycholodzy.

Co zaliczamy do zjawisk paranormalnych ?
Pytanie to zadaje sobie zapewne wiele osób z nas. Pomimo tego, nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak to wszystko może na nas wpłynąć. Duchy, ufo, magia, rzeczy nadludzkie, nadprzyrodzone. Oczywiście nie każdy z nas musi w to wierzyć, ja nikogo do tego nie zmuszam, ale zastanówmy się głębiej. Czy chcielibyśmy wywoływać duchy ? Na pewno nie. A więc wniosek z tego taki, że się boimy. Czego ? Konsekwencji ? Rezultatów ? Duchów ? Możliwe....


ENGLISH :  
Wikipedia '
Paranormal phenomena - a skill or phenomena whose existence has been confirmed by scientific experiment, and whose existence seems to contradict the prevailing current scientific theories, but their study concerned with parapsychologists.
What do the paranormal?
This question was probably asked yourself many of us. Despite this, we are not aware of how all this can affect us. Ghosts, UFOs, magic, things superhuman, supernatural. Of course, not all of us must believe it, I'm not one for forcing, but let us think more deeply. Do you want to call ghosts? Certainly not. So the conclusion from this that we are afraid. What? Consequences? Results? Spirits? Possible ....


http://republika.pl/blog_jz_21106/209827/tr/bez_tytulughgh.jpg

Niektórzy ludzie przywołują duchy aby sprawdzić czy istnieją lub upewnić się że istnieją. Do przywoływania duchów należy używać sposobów, które najprawdopodobniej są tylko dwa. 

Pierwszy sposób :
Potrzebne rzeczy to: 
-dwie kartki 
-amulet 


Na pierwszej kartce należy wypisać cały alfabet od A-Z. Na drugiej kartce należy napisać cyfry od 0-9. Następnie bierzemy amulet i kręcimy nim nad kartką z cyframi lub też alfabetem (w zależności od pytania) po czym zadajemy pytanie. Gdy amulet zatrzyma się lub wyleci z ręki i wpadnie na literę to bierzemy karteczkę i zapisujemy tą cyfrę bądź też literę. Powtarzamy tą czynność kilka razy, dotąd kiedy ułoży nam się całe zdanie. 

Drugi sposób :
Potrzebne rzeczy to: -tablica Ouija  
1. Nigdy nie przeprowadzaj seansu w samotności. Najlepiej, gdy będzie was 2-5 osób. Rozłóżcie przyrządy, zapalcie świeczki i upewnijcie się że nic was nie rozprasza. Wyłączcie telewizor lub radio, zgaście światło.
2.Siądźcie razem przy stole tak, by każdy dotykał lekko palcem wskaźnika. Ustalcie kto będzie zadawał pytania. Może to robić każdy, ale najlepiej gdy wyznaczycie do tego celu jedną osobę.
3. Poruszcie kilka razy wskaźnikiem po tarczy, żeby zapewnić odpowiedni przepływ energii.
4.Przywołajcie ducha wymawiając jego imię i nazwisko. Poproście, aby dał znak swojej obecności przesuwając wskaźnik na TAK. Gdy duch przybędzie, w pomieszczeniu zrobi się chłodno.
5.Sprawdźcie czy duch nic wam nie zrobi (wskaźnik na TAK lub NIE), zapytajcie skąd przyszedł (napisy: Niebo, Piekło, Czyściec, Inne Miejsce).
6. Jeśli duch okaże się przyjazny, prowadzący może przystąpić do zadawania pytań. Pytania powinny być proste, wymagające odpowiedzi TAK lub NIE. Nie należy zamęczać ducha pytaniami.
7. Na zakończenie seansu należy podziękować duchowi i przeprosić za naruszenie spokoju. Koniecznie należy odesłać ducha do miejsca, z którego przyszedł. Duch powinien odpowiedzieć „KOŃCZĘ”.

ENGLISH : 

Some people invoke the spirits to see whether there are or to make sure that they exist.To invoke the spirits, use methods which are likely to only two.First way:Items needed are:-Two sheets-AmuletOn the first sheet must list the entire alphabet from AZ. On the second sheet of paper, write the numbers 0-9. Then take the amulet and we're shooting it over the paper with the numbers or the alphabet (depending on the question) and then ask the question. When the amulet will stop or go out of hand and will get the letter then we take a piece of paper and write the number or letter. Repeat this action several times, yet when we work out the whole sentence.The second way:Items needed are:Ouija-board
 
1. Session has never been alone. Ideally, when it was 2-5 people. Spread out instruments, Light the candles and make sure that there was no distraction. Turn off the TV or radio, Turn out the light.2. Sit together at the table so that each index finger lightly touched. Agree on who will ask questions. Anyone can do it, but the best when wyznaczycie for this purpose one person.Third Poruszcie several times across the face of an indicator to ensure proper flow of energy.4. Call to spirit of pronouncing his name. Ask them to give a sign of his presence by moving the pointer to YES. When the spirit arrives, the room will be cool. 
5. Check out or spirit you will not do anything (pointer to a yes or no), ask whence he came (subtitle: Heaven, Hell, Purgatory, Other Place).6th If you find a friendly spirit, the operator can proceed to ask questions. Questions should be simple, requiring a yes or no. Do not torment the spirit of the questions.7th At the end of a session to thank the spirit and apologize for the breach of peace. Be sure to send the spirit of the place from whence he came. The spirit should say "quitting".

Historie z życia/Story from a life :

Rodzinka w składzie: mama, tata, i 5 dzieci zamieszkali w pewnym domu. Ludzie mówili, że w tym domu straszy. Oni się nie przejęli tym. W domu nie było nic prócz jedynego, pustego obrazu. Próbowali go zdjąć na różne sposoby - nie dało się. Wreszcie dali sobie spokój i zaczęli się rozpakowywać. Co kilka nocy z obrazu spływała krew. W tym samym czasie, ktoś z rodziny umierał. W ten sposób umarło już dwoje dzieci - Natala i Bartek. Oboje mieli po 13 lat. Gdy następnym razem obraz zaczął krwawić, Madzia szła do łazienki. Przechodziła koło obrazu. Obraz zwykle był czysty - nic nie było na nim namalowane. Tym razem na obrazie był krwawy napis: NIE OGLĄDAJ SIĘ ZA SIEBIE. Ale ciekawość zżarłą Madzię. Obejrzała się za siebie i...nic już więcej nie zobaczyła. Ktoś a raczej coś wbiło jej kuchenny nóż prosto w serce. Zwłoki Madzi przeniesiono do jej łóżka. Następnego dnia rodzice zaczęli wieżyć w klątwę przeklętego obrazu. Postanowili z pozostałą dwójką dzieci się wyprowadzić. Niestety dom stanął w płomieniach. Nic nie ocalało. Jedynie przeklęty obraz wisiał w powietrzu jakby wisiał na niewidzialnej ścianie. Z jego ram płynął strumień krwi. Na obrazie był tylko krzywy krwawy napis: ŻEGNAJCIE...



Była pewna dziewczyna, Sandra. Miała ona zaopiekować się dziećmi swojej sąsiadki, ponieważ ta musiała pilnie wyjechać. Dzieci była czworo: Megan, Jeniffer, Susan i Tom. Był już wieczór, gdy Sandra siedziała sobie w salonie i czytała książkę. Dzieci były na górze w swoim pokoju, i się bawiły. Nagle zadzwonił telefon. Sandra podniosła słuchawkę, a w niej usłyszała: - Idź do dzieci. -  Pomyślała, że ktoś sobie robi jakieś żarty, bo przecież wiele osób widziało, że wchodzi do tego domu. Po 15 minutach telefon znów zadzwoni: - Idź do dzieci. - Sandra niewzruszona czytała dalej. Po następnym kwadransie usłyszała znów dźwięk dzwoniącego telefonu: - Idź do dzieci. - Sandra się troszkę przestraszyła. Rozumiała, że ktoś mógł sobie z jej robić żarty, ale żeby tak długo? Przestraszyła się na dźwięk telefonu: - Idź do dzieci! - Sandra dalej czytała. Jednak telefon znów zadzwonił: -Idź na górę! - Zlękniona, zadzwoniła na policję. Jak przyjechał radiowóz, policjant zaproponował aby jednak poszła na wszelki wypadek sprawdzić co z dziećmi. Poszła. Zastała ich martwe ciała na podłodze. Policjant wyjaśnił jej: - To było zbiorowe morderstwo. Za każdym razem po telefonie mordował jedno z dzieci. Na to Sandra:
- Ale...telefon dzwonił 5 razy, a dzieci było czworo...
- Bo ten piąty był na Ciebie...



W małym domku przy lasku mieszkał sobie pewien pan zwany Kihri Jones. Każdy sądził, że on jest dziwny, ale on widział duchy. Nikt mu nie wierzył, dlatego też mieszkał sam. Był samotny. Jego mama nie żyła, wraz z jego tatą i synem Michaelem. Wiedział on, że to z nim rodzina jego się kontaktuje. Dzięki tej nowinie był chociaż czasem szczęśliwy.     
Ale pewnej nocy coś nie dawało mu spokoju. Już wiedział, że to nie jego mama, która zawsze po śmierci pukała do drzwi na strychu, ani ojciec, który co noc zapalał gaz w kuchence, ani też mały Michael, który codziennie włączał wszystkie urządzenia w pracowni. Tym razem coś drapało w piwnicy po ścianach.
Khiri na początku bał się tam zajrzeć. I to nie, dlatego, że bał się tam drżących okien, narzędzi tortur, ani braku światła, tylko dlatego, że nie chciał spotykać się z czymś innym niż z rodziną. Pomyślał, że warto to jednak sprawdzić, a więc wziął siekierę i ruszył w stronę piwnicy. Schodził po schodach. Był już coraz bliżej zakrętu, gdy nagle coś zaczęło mu piszczeć w uszach i drapać w ściany obok niego. Facet zerwał się i odwrócił się, żeby uciec, ale zamiast znaleźć wyjścia, to znalazł się już za zakrętem wejścia do piwnicy. Zobaczył okropne rzeczy…Latały tam różne rzeczy i okna drżały jak nigdy. W końcu usłyszał krzyki małego Michaela z góry i wbiegł na schody, ale nagle już przed jego nosem drzwi się zamknęły. Przerażony poczuł dym. W jego kuchni doszło do pożaru, który został wywołany zapaleniem gazu na kuchence. Khiri chwycił komórkę i zadzwonił pod 112…
Alex siedziała w kawiarence obok parku naprzeciwko kina i piła cappuccino. Była zszokowana, ponieważ jej chłopak spóźniał się na spotkanie z nią. Nagle usłyszała dźwięk otwieranych drzwi i wstała. Rozglądała się przez pół minuty, ale jednak to nie był Josh. Wszedł tylko wysoki facet ubrany w długi płaszcz przeciwdeszczowy. Widać było, że był smutny. Zamówił tylko kawę na wynos i już miał wyjść, gdy nagle zauważył plakat koncertu, który był powieszony obok Alex. Facet wstał i podszedł do niego, ale zamiast na niego spojrzeć usiadł przy stoliku, przy, którym siedziała dziewczyna. Nieznajomy zaczął się jej przyglądać, aż w końcu zaczął mówić.
 -Dzień Dobry! Czy pani przypadkiem nie nazywa się Alex?!-Zapytał ponuro.
-Tak…A coś się stało?!-Wykrztusiła dziewczyna.
Nastąpiła chwila ciszy, ale przerwały ją krzyki „Kto zamawiał kawę na wynos?!”. Nieznajomy wstał i podszedł do pracowniczki kawiarni „Magic”. Wziął kubeczek i powtórnie usiadł przy stoliku obok dziewczyny.
-Przepraszam, ale ja Pana nie znam!-Wykrzyknęła dziewczyna
-Ja w sprawie duchów…Mam w domu duchy…Dobre…Jest to moja…Rodzina…i złe…Szatana…Najprawdopodobniej…

                                                                 
http://s1.blomedia.pl/niezlekino.pl/images/Piotrek/Sierpien_2008/candyman.jpg

Przesąd CandyMana głosi, że jeżeli ktoś stanie przed lustrem i wypowie na głos imię CandyMan poczuje zimny oddech na karku i zostanie zamordowana. Wiele osób w to nie wierzyło... jedną z nich była Magda 16 letnia dziewczyna z gór świętokrzyskich. Pewnej nocy umówiła się z koleżankami u niej w domu na oglądanie horrorów. Specjalnie na tę okazję wypożyczyły film pt: "CandyMan". Po obejrzeniu filmu wybiła północ. Dziewczyny strasznie się bały ale nie Magda. Postanowiła więc ona udowodnić im że nie ma żadnego CandyMana. Poszły wszystkie na górę domu do wielkiego starego lustra na strychu. Magda stanęła przed antykiem a jaj koleżanki dygocąc ze strachu ustawiły się przy schodach wyjściowych. Dziewczyna bardzo pewnie patrząc na swoje odbicie w lustro powiedziała na cały głos : CandyMan ! Zaraz potem krzyknęła raz jeszcze: CandyMan ! Nie tracąc zimnej krwi po raz kolejny powiedziała: CandyMan !. Jej koleżanki zaczęły się cofać powoli. Magda znowu krzyknęła CandyMan !. Zaraz po tym jedna z koleżanek rzekła: Możesz się jeszcze wycofać ! Proszę nie rób tego już ci wierzymy!. Ale Magda drwiącym głosem ponownie powiedziała CandyMan!. W tym oto momencie światło w całym domu zgasło. Wszystkie dziewczyny z krzykiem wybiegły z domu. Zaraz potem zaczęły się śmiac i mówić że nie było się czego bać bo to rzeczywiście tylko głupia legenda Ale jednak z koleżanek powiedziała: Magda miałaś racje hahahaha. Lecz Magda nie odpowiedziała. Nie było jej z nimi. Przerażone pomyślały że koleżanka chce ich nastraszyć. Poszły gęsiego powoli na strych. Poświeciły latarką na lustro. Było całe we krwi a w odbiciu ujrzały że coś się za nimi porusza. Odwróciły się w pośpiechu i zobaczyły Magdę powieszoną na stryczku z poderżniętym gardłem... Od tej chwili wszystkie dziewczyny zamknęły się w sobie i nigdy więcej nie odezwały słowem...


Nie wywołuj duchów - to nic nie da. Nie znikną Twoje problemy, Twój strach i panika. Jedyne czego możesz się nabawić, to większego strachu, większej paniki, większego bólu. Wiemy jak jest ciężko wierzyć komuś na słowo, jednak czy tak źle jest uwierzyć, że wywoływanie duchów nie jest dla nas ? Jeśli już masz zamiar, rób to tak, jak powinieneś, a nie byle by się przekonać czy duchy istnieją, czy nie...



Notatka napisana wspólnymi siłami, Klaudia G. i Filip N.,
 całujemy i pozdrawiamy :*


środa, 11 kwietnia 2012

Suicide.



If you don't see anything click (Jeżeli nic nie widzisz, kliknij):
"Ctrl"   "+"

Powolne samobójstwo, jest wtedy, gdy chowasz w sobie mnóstwo negatywnych emocji, jednak nie masz odwagi, by je uwzględnić. Ludzie twierdzą, że " samobójcy to tchórze, tchórze i narcystyczni egoiści, którzy myślą, że wszystko kręci się wokół nich, jak można odebrać sobie najcenniejszy skarb jaki się ma, jak można zrobić sobie to i zrobić to najbliższym ludziom? Ja tego nie rozumiem i nie chcę tego rozumieć, przecież życie jest po to, żeby dawać jak najwięcej innym ludziom". Jednak pytanie, dla tych, którzy już raz cierpieli bardziej, niż inni, czy rodzina to wystarczający powód, by żyć ? Czy miłość, to wystarczający powód, by żyć ? Czy jest jakikolwiek powód, by żyć ? Dla samobójców nie. Zgodnie z wikipedią, samobójstwo, to akt celowego, świadomego odebrania sobie życia. 
Samobójcy, nie zawsze głośni, pragną pomocy, zbawienia. Ale przecież, każdy kto popełnił samobójstwo, nie głosił tego rodzinie i znajomym. Po prostu to zrobił. Wszystko dusił w sobie, aż do tego stopnia, że nie był już wstanie dalej ukrywać i odebrał sobie życie. 
Zwykle ludzie, mający depresje, do tego stopnia, że chcą się zabić, mówią, że chcieli by to zrobić - ale czy bierzemy to na serio ? Nie. Jednak oni się okaleczają. Sprawiają sobie ból fizyczni, a przyczyny, dla jakich chcą się zabić, sprawiają im ból psychiczny. Oprócz tego samoocena takich ludzi nie jest większa niż 0,5 %.

ENGLISH : 

The slow suicide, is when you hide in a lot of negative emotions, but you do not have the courage to take this into account. People say that "suicide is a cowards, cowards and narcissistic egoists who think that everything revolves around them, as you can pick the most precious treasure what you have, how can you do it yourself and do it next to people? I do not understand and I do not want to understand it, after all, life is just to give as many other people. "However, the question for those who had already suffered more than others, whether the family is reason enough to live? Do you love a good enough reason to live? Is there any reason to live? For suicide is not. According to Wikipedia, suicide, an act of deliberate, conscious, take his own life.
Suicide is not always loud, they want to help, salvation. But, anyone who committed suicide, do not preach to family and friends. I just did it. All choked all the way to the point that he was no longer able to continue to hide and took his own life.
Usually, people with depression, to the extent that they want to kill themselves, saying they wanted to do - but if we take it seriously? No. But they have to mutilate. Make the physical pain, and the reasons they want to kill myself, cause mental pain. In addition, self-esteem of such people is not greater than 0.5%.


Wikipedia'
Osoby z utajoną depresją zachowują się zupełnie normalnie i mogą nawet wyglądać na zadowolone z życia. Jednocześnie odczuwają bardzo silną nienawiść do siebie samych. Osoby takie planują starannie akt samobójstwa (jego czas, miejsce i sposób). Bardzo często po pierwszym nieudanym akcie udają pełen powrót do zdrowia psychicznego, po czym, w najmniej oczekiwanym przez innych momencie, dokonują kolejnej próby samobójczej. Depresja jest prawdopodobnie przyczyną ponad połowy wszystkich „skutecznych” samobójstw.

Czy da się zapobiec czyjemuś okaleczaniu się, chęci popełnienia samobójstwa ? 
Tak, da się, ale nie od razu. Najpierw trzeba z ową osobą porozmawiać, i to na 100 % poważnie. Najlepiej nie informować od razu jej rodziny, przecież dobrze wiemy, że taka osoba może wtedy bez zastanowienia to zrobić, bo uzna, że na własnych przyjaciołach ( na nas ) nie może nawet polegać. W ramach tego, że jesteśmy np. bardzo zżyci z ową osobą, mogli byśmy iść z nią do psychologa. Nie kazać iść jej samej. Myślisz, że osoba zdesperowana pójdzie ? Nie, ja wiem, że nie pójdzie. Osoby chorujące na depresje, nigdy nie przestaną myśleć o samobójstwie, chodząc na terapie, dostając pomoc od innych ludzi. Jednak i też wielka szansa jest na to, że owa osoba nie popełni samobójstwa. Widzisz kogoś w swoim towarzystwie, kto nie jest za wesoły, nie potrafi sie cieszyć ? Zgłoś to. Jeśli owa osoba nie będzie z Tobą chciała rozmawiać, w świecie naszym, może dotrzyj do niej przez internet ? Przecież tak nie wiele trzeba, a tak bardzo możemy pomóc....





Napisz : 39686811

Pozdrawiam i całuję, K. : *


poniedziałek, 9 kwietnia 2012

People, internet, life and time.



If you don't see anything click (Jeżeli nic nie widzisz, kliknij):
"Ctrl"   "+"

[POLNISH] Chciałabym tutaj napisać o wszystkim, jednak boję się, że niektóre słowa, mogą na was źle wpłynąć, a nie chcę, żebyście słuchali tylko mnie. Chcę, byście kierowali się również swoim rozumem i swoimi myślami. Sama nie wiem czemu, piszę tutaj o tym. Równie dobrze mogłam pominąć ten temat, jednak wiedziałam, że powinnam o tym napisać. Ludzie. Internet. Życie. Wszystko to wywodzi się z jednej istoty. Z człowieka. Pomimo tego wszystko to potrafi nas ranić, tak jak nie potrafimy sobie tego wyobrazić. Równie dobrze ludzie mogliby nie istnieć, internet mógłby być zabroniony, a życie powinno polegać tylko na szanowaniu i pomaganiu sobie nawzajem. Niestety jest tak, jednak czy to nie lepiej ? Rozszerzając tą myśl...
Ludzie. Są to istoty, dla których nic się nie liczy, oprócz oni sami. Potrafią być egoistami i nic nie wartymi śmieciami. Zawsze dumni z siebie, nie licząc się ze zdaniem innych. Tak to właśnie są ludzie. Ludzie, którzy wymyślili internet. Cóż za interesujące słowo - internet. Cóż to takiego ? Odpowiedź prosta jest bardziej, niż by Ci się wydawało. To narkotyk. Codziennie, obojętnie czy rano czy wieczorem, pragniesz go bardziej niż czegokolwiek na świecie. Nie możesz bez niego żyć, a potrzebny Ci jest tylko do szczęścia. Jednak nie zdając sobie sprawy, niszczysz sam siebie. Załóżmy, że poznajesz ludzi, gdzieś w internecie. Zaprzyjaźniacie się. Jest wam razem dobrze, możecie się pośmiać z różnych rzeczy, piszecie dniami i nocami, choć nigdy się nie widzieliście. Pewnego słonecznego dnia wchodzisz sobie na laptopa, siedząc w łóżku, pod kołdrą, z nadzieją, że twój przyjaciel coś do ciebie napisał. Otwierasz komunikator i co widzisz ? Wiadomość. Od kogo ? Od przyjaciela. Tryskasz energią, radością oraz szczęściem, do momentu, do którego nie otworzysz owej wiadomości. Wiesz co w niej pisze ? Przyjaciel cie znienawidził. Nie chce Cie znać i uważa Cię za zwykłe zero. Bez żadnego, wyjaśniania, powodu oraz rozmowy zakańcza waszą znajomość. Ty, zraniony jak nigdy dotąd, nie wiesz co masz robić. Twoje życie się zawala, bo straciłeś ukochaną osobę. Znasz to uczucie ? Twoje zagrywki internetowe przerodziły się w rzeczywistość. Cierpisz. Nie wiesz, co masz zrobić. Nie rozumiesz już nic. Wiesz, że źle nie postąpiłeś, jednak i tak chcesz to naprawić, chodź to nie twoja wina. Tak oto magicznym sposobem nim się obejrzysz masz już 40 lat na karku i nic nie pamiętasz z życia. Tak, internet Ci to ukradł. Nie wiedząc czemu, chcesz cofnąć czas. Myślisz, że możesz ? Nie nie możesz. Ok, masz swoje zdanie na temat życia, ludzi i internetu. Ale nie możesz mieć innego zdania na czas. Bo czas ucieka i nie zapyta cie o zgodę. Nigdy nie będzie chciał, byś wyszedł na dwór, do znajomych, ukochanej osoby, rodziny. On nie będzie cie pytał o zdanie. To jest kradzież. A przecież złodzieje, nie informują o swoich planach. 
Więc jeśli masz okazję spotkać się ze znajomymi, dlaczego tego nie robisz ? Dlaczego nie korzystasz z życia, tylko ciągle narzekasz ? Dlaczego jesteś egoistą ? Pomyśl. Czy nie lepiej korzystać z tego, co się teraz ma ? Za kilka lat to docenisz. Czyżby teraz było to za wcześnie ?


[ENGLISH] Here I would like to write about everything, but I fear that some words can badly affect on you, and I do not want you to listen only to me. I want you to be guided by reason and also his own thoughts. I do not know why, I am writing here about it. I could just as well skip this, but I knew that I should write about it. People. Internet. Life. All of this comes from one essence. From the man. Despite this, all this can hurt us, as we can not imagine this. These people might not exist, the Internet could be prevented and the life should rely only on respecting and helping each other. Unfortunately, this is so, however, is not that better? Extending this idea ...People. These are beings for whom nothing matters except themselves. They can be selfish and worthless junk. Always proud of myself, not taking the opinion of others. This is how it is people. The people who invented the internet. What an interesting word - Internet. What is it? The answer is more simple than you would think. It's a drug. Every day, whether morning or evening, you want it more than anything in the world. You can not live without it, and you only need to be happy. However, not realizing that, you destroy yourself. Suppose you get to know people, somewhere on the internet. He becomes friends. It is good to you together, you can have a laugh with the different things you write day and night, but never seen. One sunny day walk into a laptop while sitting in bed under the covers, hoping that your friend wrote something to you. You open the communicator, and what you see? Message. From whom? From a friend. Full of energy, joy and happiness, to the point where you do not open this message. You know what it says? A friend you hate. Do not want you to know and believe you are a mere zero. Without warning, explanation, reason, and your knowledge of the conversation terminates. You, hurt like never before, do not know what to do. Your life is collapsing, because you lost a loved one. You know that feeling? Your Internet service hit turned into reality. Suffer. Not sure what to do. You do not understand nothing. You know that you did no wrong, but still want to fix it, c'mon it's not your fault. Thus, it is magically find you have 40 years in the neck and do not remember anything from life. Yes, you are stealing internet. Not knowing why, you want to go back in time. You think you can? No you can not. Ok, you have an opinion about life, people and the Internet. But you can have a different opinion at the time. Because time is running out and did not ask you for permission. Will not want to, you went outside, to friends, loved ones, family. He will not ask you for a sentence. This is theft. And thieves do not inform about their plans.So if you have the opportunity to meet with friends, why do not you do? Why do not you have life, just keep complaining about? Why are you being selfish? Think about it. Is not it better to use what is now? In a few years to appreciate. Is it now it was too early?









Ludzie nigdy nie myśleli o konsekwencjach. Jednak pomimo to, zawsze, na końcu cierpieli. A przecież przez życie można przejść spokojnie. Wiadomo, że ludzie mówią, mówili i będą mówić o nas różne rzeczy, jednak czy przez coś takiego powinniśmy utrudniać sobie życie ? Nie. Skoro już to wiemy, dlaczego i tak je sobie utrudniamy ? Pytanie bardzo dobre, a odpowiedź jeszcze lepsza. Zróbmy tak : 




Tak, schemat wydaje się łatwy. Nie utrudniajmy tego, co jest naprawdę łatwe. Trzeba się tylko zdobyć na odwagę, ja bardzo dobrze wiem, że potraficie, tylko się boicie. Ale pamiętajcie, tylko raz się żyje. Więc, co ? Idziemy na maxa ? : ) 






Zapytaj.


Całuję i pozdrawiam, Klaudia G. : *



niedziela, 8 kwietnia 2012

Assent.

 

  Tolerancja. Ciężkie słowo, trzeba przyznać. Jednak co ono naprawdę oznacza ? Dla trzy czwarte młodzieży, i innych, to jest zwykły "szpan", jednak dla innych to jest szanowanie poglądów na różne tematy, sprawy, nie tylko swoich, ale i też innych.
No to teraz się zastanówmy, czy akceptujemy wszystko to, co nas otacza ? Nie, nie akceptujemy. Oczywiście, każdy ma swoje zdanie, na różne tematy, ale zastanówmy się. Mówiąc, że jesteśmy tolerancyjni, tolerujemy nawet tych, którzy mordują, znęcają się, nad innymi ludźmi, bądź zwierzętami. Mówiąc, że nie jesteśmy tolerancyjni, możemy również powiedzieć, że nie akceptujemy na przykład biseksualistów, lesbijek, czy gejów. Rzecz jasna, że większość ludzi coś takiego obrzydza, odrzuca, ale dlaczego ? Nie rozumiem, czemu kogoś ma obrzydzać to, że ktoś ma inną orientację seksualną, niż on sam. Nie rozumiem jak kogoś może odpychać to, że ktoś jest biedniejszy, od niego samego. Nie rozumiem jak można być egoistą, i uważać się za najlepszego na całym świecie, pomiatając wszystkim i wszystkimi dookoła.

Każdy człowiek uważa się za idealnego i niczego sobie, jednak w głębi bardzo dobrze wie, że udaje kogoś kim nie jest. Ludzie lubią być szanowani, jednak nie lubią sami szanować. Chcesz by ktoś szanował Twoją orientacje, muzykę, styl ? To zacznij szanować to u innych.

W Polsce nie ma czegoś takiego jak wolność, jednak chyba nie trudno jest sobie i innym ułatwić życie. Każdy chce oceniać innych i ich krytykować. Oczywiście, robi to, jednocześnie niszcząc niewinnych ludzi. Połowa z nas nie pamięta już przysłowia " Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie ". Jeżeli ktoś czyni zło, niech nie liczy na to, że nie wyjdzie z tego bez szwanku. Każdego kiedyś w końcu dopadnie to, czego tak bardzo nie chce. Dopadnie go zemsta. I wtedy już nie będzie odwrotu. Nie będzie przeprosin. Wtedy będzie już za późno na to wszystko...


ENGLISH :
Tolerance. Heavy words, you have to admit. But what does this really mean? For three quarters of young people, and others, it is plain, "szpan", but for others it is respecting the views on various topics, issues, not just his, but also others.
 
Well now is let, if we accept everything that surrounds us? No, we do not accept. Of course, everyone has an opinion on various topics, but let's see. Saying that we are tolerant, tolerate even those who murder, bully, over other people or animals. Saying that we are not tolerant, we can also say that we do not accept, for example, bisexual, lesbian or gay. Of course, most people something like disgust, refused, but why? I do not understand why someone has obrzydzać that someone has a different sexual orientation than himself. I do not understand how someone can repel it, that someone is poorer than himself. I do not understand how you can be selfish, and claim to be the best in the world, pomiatając everything and everyone around you.

 
Everyone is considered an ideal and not bad, but in the depths of a very well know that someone who pretends it is not. People like to be respected, but not like they respect. Do you want someone to your orientation respected, music, style? To begin to respect it in others.

 
In Poland there is no such thing as freedom, but I do not think it is hard to make life easier, and others. Everyone wants to judge others and criticize them. Of course, doing it while destroying innocent people. Half of us do not remember the proverb, "How Cuba to God, so God Cuba." If someone does evil, let's not count that does not come out of this unscathed. Every once finally gonna get what he wants not so much. We'll get him revenge. And then there will be no turning back. There will be no apology. Then it will be too late for all this ...


 
 
 
" Człowiek powinien być szanowany jako człowiek " - tak właśnie na swoim blogu napisał Maksymilian Rutkowski. Powinno się głosić światu te słowa, jako słowa święte, prawdziwe, naturalne. Ponieważ człowiek nie jest idealnym, zapamiętajcie. Nikt idealny nie istnieje...

Każdy kiedyś potrzebuje pomocy. Więc i Ty nie przechodź obojętnie, obok potrzebującego, po to, by potem samemu prosić.

pustamiska.pl
karmimypsiaki.pl


Pozdrawiam i całuję, Klaudia G. :*